syzyfoptymista syzyfoptymista
2278
BLOG

Czy Jarosław Kaczyński jest idiotą?

syzyfoptymista syzyfoptymista Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 94


Do napisania tej notki zainspirowała mnie oczywiście niekończąca się dyskusja, która toczy się na temat rzekomo błędnej polityki zagranicznej PiS-u, zwłaszcza w sprawie UE, a szczególnie w kontekście wyboru Tuska na szefa RE i porażki Polski w tym głosowaniu, a raczej jego braku.

Trudno tu polemizować z argumentacją zawiedzionych polityką polskiego rządu w tej sprawie, bo wymagałoby to dogłębnej analizy materiału i czasu. Myślę jednak, że w tym przypadku wystarczy postawić kilka prostych, z punktu widzenia przeciętnego Polaka, logicznych pytań, na które wszyscy krytykujący polskie władze za politykę zagraniczną, nie znajdą – myślę – jednak prostej odpowiedzi

O to, czy Kaczyński jest idiotą, pytam ja, pewnie przez wielu zaliczana do „betonowego” elektoratu PiS, dlatego to pytanie może niektórych zdziwić. Szybko jednak wyjaśniam, że jest to jedynie prowokacja z mojej strony, ponieważ nawet najwięksi wrogowie JK, nie odpowiedzą na to pytanie twierdząco.

Skoro zatem Kaczyński nie jest idiotą, to dlaczego, zdecydował, by wystawić niemal w ostatniej chwili kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego na szefa Rady Europejskiej, wiedząc, że nie ma ona szans na przegłosowanie? Czy inteligentny, wytrawny polityk, uznany za jednego z najwybitniejszych polityków Europy, narażałby się, nie mając ku temu przesłanek, na porażkę, mogącą przyczynić się do utraty własnego autorytetu i prestiżu Polski na arenie międzynarodowej oraz poparcia w kraju?

Czy nikomu nie przyszło do głowy, że Jarosław Kaczyński osiągnął to, co sobie zaplanował? Czy zachowanie kanclerz Niemiec i innych znaczących polityków było trudne do przewidzenia? Czy przy okazji tego posunięcia, Polska nie obnażyła nieprawidłowo działających unijnych mechanizmów?  Czy unijni przywódcy nie złamali prawa nie porozumiewając się z krajem w sprawie wyboru kandydata pochodzącego z tego kraju? Czy oświadczenie Angeli Merkel na kilka godzin przed szczytem,  że Tusk zostanie ponownie wybrany, nie było arogancją i wywarciem presji na pozostałe kraje?

Czy wg krytykujących, Unia Europejska nie wymaga reformy? Czy urzędnicy europejscy przestrzegają praw wszystkich państw członkowskich? Czy liderzy unijni nie przewodzą Unii z pozycji hegemona, proponując chociażby Unię różnych prędkości? Czy dopuszczalny jest pomysł karania państw (poparty przez Tuska) za niewyrażenie zgody na przyjmowanie tzw. kwot uchodźców? Czy słuchanie podszeptów polskiej opozycji  i straszenie Polski sankcjami, nie jest łamaniem unijnego prawa? Czy oskarżanie polskich władz o łamanie demokracji w Polsce jest uprawnione?

Z kolei, czy tak wytrawny, doświadczony  polityk, jak Jacek Saryusz-Wolski, bez powodu ryzykowałby swoją karierę, wiedząc, że ma więcej do stracenia niż zyskania? Czy wszystkim malkontentom nic nie mówią słowa Wolskiego: „wolę banicję niż Targowicę” i „wysiadam na przystanku Polska”? Czy to naprawdę mało? Czy ten, nie najmłodszy już polityk nie mógłby spokojnie „robić swoje”, wiedząc, że fotel eurodeputowanego i wysokie apanaże ma zagwarantowane na długie lata?

Czy doprawdy tak trudno uwierzyć, że są w Polsce politycy, którzy ponad swój własny interes przedkładają interes własnego kraju?

Czy trudno przyjąć do wiadomości, że porażka(?) 27:1 może profitować  w przyszłości? Przecież jest wyraźnym  sygnałem, że jednak mniejszy kraj może mieć własne zdanie i nie pozwolić sobą pomiatać, do czego przyzwyczaili się liderzy państw europejskich, wg których Polska najlepiej by zrobiła, gdyby siedziała cicho. Uważam, że ta pozorna porażka, to pomimo wszystko podniesienie się Polski z kolan, na których byliśmy od momentu wejścia do Unii, a szczególnie przez osiem lat rządów koalicji PO-PSL, gdy Tusk po cichu wił sobie gniazdko króla Europy. A gdy już je sobie uwił i wymościł, nie raczył nawet poprosić polskich władz o rekomendację na kolejną kadencję.

Skoro nie chciał, to nie dostał. I o co tyle krzyku? A może za Brexit też odpowiada Kaczyński?

Ja, pomimo, że obecnie rządzący popełniają błędy, co jest nie do uniknięcia, nie wypisuję się z sympatii do PiS-u, jak to zrobiła "Beretka" - Beret w akcji, która podpiera się autorytetami w osobach Jadwigi Staniszkis i Ryszarda Bugaja – ludzi nie od dziś znanych z chwiejnych poglądów.




Syzyfoptymista




Originally posted on:


http://naszsalon24.org/


https://syzyfoptymista.wordpress.com/



Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka