Mój kolejny rekonesans po Salonet24 nie zmienił mojej opinii o nim.
Oczopląs, którego doznaję po zalogowaniu, skłania mnie do natychmiastowego zjazdu w dół, do blogów, które na ten dół sobie zasłużyły, albo i nie, ale tam są.
A tak w ogóle, to zaglądam tu już tylko z ciekawości (czy coś się tu zmieniło, tzn. wróciło do jakiejś normalności).
Pisanie dla pisania nie ma sensu, w kagańcu i na smyczy rozmawiać nie potrafię, zatem nic tu po mnie.
Syzyfoptymista