Właśnie dziś, 17 kwietnia, mija rok, jak nie ma wśród nas Asmodeusa – kontrowersyjnego blogera i komentatora S24, a zarazem niepospolitego człowieka.
Asmo, jak go nazywaliśmy, a naprawdę Paweł, odszedł od nas niespodziewanie. Był człowiekiem, który budził skrajne emocje - bardzo lubiany przez jednych, prawie znienawidzony przez innych. Taki był. Dał się poznać, jako dobry przyjaciel, człowiek mądry, utalentowany, o dużej wiedzy. Cechowało go wyjątkowe poczucie humoru, był niedoścignionym mistrzem ciętej riposty, co nie przysparzało mu przyjaciół, szczególnie wśród tych, którzy nie mogli mu sprostać.
Minął rok, a On ciągle pozostaje w mojej pamięci. Myślę, że również w pamięci wielu z nas. Zresztą takich ludzi jak On, nie zapomina się nigdy, natomiast zawsze odczuwa się ich brak.
Śmierć, która zawsze go fascynowała, zabrała go przedwcześnie. Tu, na jego blogu pozostało kilkadziesiąt jego bardzo dobrych tekstów, wierszy i grafik. Nie zdążył zostawić więcej, część nawet wykasował, chociaż miał plany......
Wiem, że szuflada w jego biurku, do dziś nie została otwarta….
Ave, Pawle!
Komentarze