syzyfoptymista syzyfoptymista
2649
BLOG

Komu odbiera rozum i dlaczego?

syzyfoptymista syzyfoptymista Rozmaitości Obserwuj notkę 161

 

Od kilku miesięcy trwa w naszym kraju kampania prezydencka, w którą w sposób bezpardonowy zaangażowane są media prorządowe, a zatem większość mediów w Polsce. Właśnie dzięki nim, a szczególnie ich wybitnym przedstawicielom, tocząca się kampania ma wyjątkowo brudny charakter, nie tyle z braku ich obiektywizmu, co z jawnego wspomagania obecnego prezydenta. Media stały się tubą propagandową Bronisława Komorowskiego oraz jego sztabu, a ich rola jest nie do przecenienia. Zdarzają się co prawda sytuacje (wpadki prezydenta), których nie mogą pominąć całkowitym milczeniem, ale tylko dlatego, że dzięki internetowi i internautom i tak ujrzą one światło dzienne. To dzięki mediom „grzana” jest od kilku tygodni sprawa SKOK-ów, w którą w sposób zupełnie karkołomny usiłują wmanewrować groźnego rywala Komorowskiego, Andrzeja Dudę.

Kuriozalne wypowiedzi przedstawicieli Platformy o tym, że Duda powinien wycofać się z ubiegania o fotel prezydenta są oczywiście przekazywane bez żadnego komentarza. Dobór zapraszanych do programów niezależnych ekspertów, czy innych autorytetów, również  nie zaskakuje, z małymi wyjątkami, jak chociażby konstytucjonalisty dr Piotrowskiego, którego opinia na temat zaskarżenia do TK ustawy o SKOK-ach przez Lecha Kaczyńskiego, pomimo że o najwyższym stopniu profesjonalizmu, nie jest  brana pod uwagę  w oficjalnym przekazie.

Kontekst udziału WSI w aferze SKOK-u Wołomin, a tym samym powiązanie z nią prezydenta Komorowskiego, jakoś do tego przekazu również nie pasuje, dlatego jest marginalizowany, albo traktowany jako irracjonalny. W końcu prezydent ubiegający się o drugą kadencję powinien być nieskazitelny, ale służby, chociażby w osobie Marka Dukaczewskiego, same  o tych powiązaniach nie pozwalają zapomnieć, podrzucając zaprzyjaźnionym, „lisim” redakcjom odpowiednie materiały.

Łatwo było przewidzieć, że w coraz trudniejszej sytuacji dla Komorowskiego, wypłynie również sprawa Smoleńska, co zresztą ma miejsce przed każdymi wyborami. Kompromitująca konferencja NPW na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej, wpisująca się w brudną kampanię wyborczą, jest próbą podgrzania nastrojów i sprowokowania PiS-u. Media oczywiście nie podważają ustaleń NPW, które niczym nie różnią się od tych sprzed paru lat, natomiast chętnie komentują konferencję Antoniego Macierewicza, a gwiazda TVN  oraz radia ZET– Monika Olejnik, płynąca z nurtem, jak mówi klasyk – mętnym, posuwa się jeszcze dalej. Podgrzewając od dłuższego czasu sprawę Smoleńska w swoich programach, w ostatniej audycji w radiu ZET z udziałem Ryszarda Czarneckiego oraz Jarosława Gowina, w sposób wyjątkowo chamski  zaatakowała Beatę Gosiewską za wysłanie 750-u eurodeputowanym zdjęcia Donalda Tuska z Władimirem Putinem z 10 kwietnia 2010 roku.

W niepohamowanej irytacji, Olejnik stwierdziła, że „wdowieństwo nie może odbierać rozumu”. Reakcja Olejnik jest nie tyleż niezrozumiała, co zaskakująca, ponieważ sama uważa, że w zdjęciu przedstawiającym uśmiechniętych Donalda Tuska i Putina, nie ma nic złego i o niczym nie świadczy.

Wiem, że pytanie tytułowe jest retoryczne, ale to nie znaczy, że nie należy takich pytań zadawać, szczególnie, gdy odpowiedzi na nie są arcyboleśnie proste, podobnie, jak arcyboleśnie komplikuje się sytuacja promowanego przez  media Bronisława Komorowskiego.

 

http://niezalezna.pl/65559-chamski-atak-olejnik-przed-rocznica-smolenska-wdowienstwo-nie-moze-odbierac-rozumu

 

Syzyfoptymista

 

Zobacz galerię zdjęć:

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości